Marzec w sadzie
Rozpoczynamy porządkowanie działki po zimie. Wygrabiamy pozostałe opadłe zeszłoroczne liście i oglądamy w jakim stanie są rośliny sadownicze, czy nie są widoczne uszkodzenia mrozowe drzew lub oznaki infekcji chorobowych. Gdy kora drzew popękała, konieczne jest podjęcie próby wyleczenia ran na drzewach.
Wykonujemy cięcie drzew i krzewów owocowych - w połowie marca przycinamy posadzone jesienią młode drzewa owocowe, a także krzewy. Sadzony jesienią agrest, maliny i porzeczki teraz przycinamy tuż nad ziemią. U starszych drzew i krzewów wykonujemy cięcie prześwietlające, jeśli nie przycięliśmy jeszcze jabłoni, możemy to zrobić jeszcze teraz, przycinamy też grusze i śliwy.
Cięcie prześwietlające koron drzew owocowych odgrywa ogromną rolę w zapobieganiu występowaniu wielu chorób rozpowszechnionych w większości ogrodów. Zmniejszenie liczby gałęzi sprzyja lepszemu dostępowi światła do wnętrza korony, a także poprawia przewiewność, co w efekcie sprawia, że liście i pędy szybciej obsychają po opadach deszczu oraz nocnej rosie. Ma to duże znaczenie w przypadku sprawców takich chorób jak parch jabłoni, brunatna zgnilizna drzew pestkowych i ziarnkowych, a także drobna plamistości liści - atakujących w warunkach podwyższonej wilgotności.
W czasie cięcia sprawdzamy, czy konary nie mają pęknięć i ran powstałych w skutek zaatakowania przez raka bakteryjnego drzew owocowych. Jeżeli zauważymy uszkodzenia - porażone pędy wycinamy poniżej miejsca zakażenia.
Pamiętajmy aby rany po cięciu posmarować pastą ochronną, np. Funabenem 03 PA lub farbą emulsyjną z dodatkiem preparatu Topsin M.
W tym miesiącu osoby, które mają w swoim sadzie brzoskwinie, powinny rozpocząć zabiegi chroniące te drzewka przed dość często występującą chorobą, jaką jest kędzierzawość liści. Wykonujemy oprysk jednym z takich preparatów jak: Syllit 65 WP, Miedzian 50 WP, Carpene 65 WP lub Pomarsol Forte 80 WG. Oprysk należy przeprowadzić, gdy temperatura powietrza wynosi powyżej 6°C.
Podczas usuwania starszych i zaschniętych pędów porzeczki należy zwrócić uwagę na wygląd pąków. Jeśli są one nienaturalnie nabrzmiałe to w ich wnętrzu z całą pewnością rozwija się roztocz - wielkopąkowiec porzeczkowy. Jeśli tylko pojedyncze pąki są nabrzmiałe po prostu je obrywamy i palimy, a w przypadku gdy większość pączków przybrała taki wygląd, wycinamy cały pęd.
Pod koniec marca, przy ładnej pogodzie, możemy posadzić nowe drzewa i krzewy owocowe. Po posadzeniu przycinamy je i podlewamy.
Marzec w ogrodzie warzywnym
Jeżeli nie zakupiliśmy jeszcze nasion i nawozów, nadszedł najwyższy czas aby wybrać się do sklepu ogrodniczego. Wybór nasion warto wcześniej przemyśleć abyśmy do sklepu szli już z listą poszukiwanych odmian.
Przygotowujemy inspekty do pierwszego wysiewu, usuwamy stare rośliny i chwasty. W ciepłe słoneczne dni możemy inspekty wietrzyć. Aby uchronić je przed nocnymi przymrozkami i zbytnim nagrzaniem od słońca, w czasie dnia dobrze jest je okryć, np. matą trzcinową.
Obornik koński, który wytwarza szczególnie dużo ciepła, jest przydatny do inspektów i upraw pod osłonami. Powinni z niego korzystać działkowcy, przygotowujący samodzielnie rozsady kwiatów i warzyw. W inspekcie przygotowujemy podłoże złożone z 3 warstw o grubości 20 do 30 cm. Najniższą warstwę tworzy właśnie obornik koński, który rozkładając się, wytworzy sporo ciepła i ogrzeje glebę podczas kiełkowania nasion. Na warstwie obornika układamy suche liście lub sieczkę słomianą. Całość dobrze ubijamy, a na wierzch sypiemy warstwę żyznej ziemi, do której wysiewamy nasiona.
Od początku marca wysiewamy nasiona do produkcji rozsady warzyw. W tym terminie wysiewamy warzywa kapustne, takie jak kalarepa, kalafior, kapusta głowiasta i brokuł. Siejemy też sałatę masłową i kruchą, które nieco później będziemy przesadzać bezpośrednio do gruntu.
W drugiej połowie marca do doniczek lub skrzyneczek wysiewamy paprykę i pomidory. Pamiętajmy, że rośliny te wymagają spro ciepła, a na zewnątrz będzie można je wysadzić dopiero w drugiej połowie maja.
Jeżeli rozsadę produkujemy w domu, pamiętajmy aby zapewnić jej odpowiednią ilość światła. Najlepsze miejsce będzie zatem bezpośrednio przy oknie.
Zagony z przedzimowymi zasiewami warzyw, takich jak marchew, koper, pietruszka, szpinak, czosnek, warto okryć włókniną lub folią perforowaną. Dzięki temu można przyspieszyć wschody.
Jeżeli jest na tyle ciepło, że gleba zaczyna rozmarzać, można zasilić nawozem wieloletnie warzywa i zioła.
W drugiej połowie miesiąca, jeżeli jest dostatecznie ciepło, w zimnych szklarniach, tunelach i inspektach wysiewamy rzodkiewkę. Możemy również posadzić rozsadę sałaty na wczesny zbiór, kalarepy, kalafiora i kapusty wczesnej.
Również, jeśli jest już ciepło, to pod koniec marca możemy wysiać do gruntu nasiona warzyw odpornych na niskie temperatury, takich jak bób, groch, rzodkiewka, wczesna marchew, koper czy cebula.
Marzec w ogrodzie ozdobnym
Od początku marca, o ile zrobiło się już wystarczająco ciepło, usuwamy okrycia zimowe, które zabezpieczały przed mrozami i wiatrami rośliny ozdobne. Pamiętajmy aby okrycia zdejmować w dni pochmurne. Dzięki temu roślin nie narazimy na zbyt duże skoki temperatur pomiędzy słonecznymi dniami i jeszcze chłodnymi o tej porze roku nocami.
Ja zawsze zwracam uwagę na pustynniki ponieważ zaczynają one rosnąć już w marcu, a młode pędy podnoszą okrycie zimowe dźwigając je jak parasol. Jeśli coś takiego ma miejsce, to usuwam delikatnie warstwę kompostu, a pozostawiam jedynie kilka gałązek stroiszu, by słońce nie przypaliło delikatnych pędów. Gdy zapowiadane są przymrozki, zabezpieczam rośliny kołnierzem z tektury, w taki sposób, by mróz nie przedarł się do wnętrza.
W ogrodzie ozdobnym zaczynamy usuwać resztki bylin pozostałe po zeszłym roku. Wszystkie uschnięte łęty obcinamy tuż przy ziemi i jeśli nie wykazują oznak chorób przenosimy na kompostownik, gdzie dostarczą materii organicznej do produkcji cennej próchnicy. Jeśli na resztkach z ubiegłego sezonu znajdziemy plamy, nacieki oraz deformacje świadczące o obecności chorób - palimy je w całości lub głęboko zakopujemy, by usunąć potencjalne źródło infekcji w nadchodzącym okresie wegetacyjnym.
Przycinamy krzewy kwitnące późną wiosną i latem. Odpowiednie cięcie krzewów ozdobnych zagwarantuje intensywny wzrost i ładny wygląd roślin. Tniemy ostrym sekatorem podczas ciepłej i suchej pogody, uważając, by pozostawiać gładkie miejsce po odciętych gałęziach (poszarpane lub zmiażdżone rany goją się dłużej i stanowią wrota dla wnikania chorobotwórczych bakterii i grzybów). Wycinamy wszystkie pędy chore, zdeformowane, przemarznięte i rosnące do wnętrza krzewu. Pamiętajmy, że na jakość cięcia ma wpływ nie tylko właściwa technika cięcia ale również użycie odpowiednich narzędzi do cięcia.
Usuwamy osłony zimowe i przystępujemy do cięcia krzewów róż - róże krzaczaste i pnące prześwietlamy usuwając najstarsze pędy, wszystkim różom wycinamy pędy słabe, stare i martwe.
Róże wielkokwiatowe można ciąć na dwa sposoby. Aby zapewnić sobie duże kwiaty część pędów przycinamy silnie na kilka oczek - wtedy rośliny zakwitną nieco później. Natomiast jeśli zależy nam na wczesnym kwitnieniu, skracamy pędy tylko lekko. W ten sposób będziemy mogli cieszyć się kwiatami dużo wcześniej, ale ich rozmiary będą mniejsze w porównaniu z tymi, które rozwiną się na silnie przyciętych pędach.
Również budleja wymaga silnego cięcia, za które odwdzięczy się nam pięknymi kwiatami wabiącymi do ogrodu motyle i pszczoły. Skracamy ją mocno, pozostawiając jedynie odcinki pędów o długości około 30cm.
Sprawdzamy czy na wrażliwych gatunkach krzewów i drzewek iglastych nie powstały uszkodzenia mrozowe, szczególnie jeśli zapomnieliśmy zabezpieczyć drzewka przed zimą. Usuwamy gałęzie i pędy z widocznymi uszkodzeniami mrozowymi. U młodych roślin sprawdzamy nasady pni. W przypadku powstania podłużnych pęknięć kory, uszkodzone miejsce smarujemy maścią ogrodniczą (np. Funaben 03 PA), a koronę drzewka lekko przycinamy, najlepiej na przełomie marca i kwietnia.
Pod iglakami uzupełniamy ubytki kory sosnowej, która podnosi estetykę nasadzeń i ogranicza rozwój chwastów. Kora sosnowa pomaga też utrzymać kwaśny odczyn gleby, właściwy dla większości roślin iglastych.
Jeżeli gleby na rabatach nie przygotowaliśmy jesienią, to trzeba to wykonać teraz - kompost, obornik i torf ogrodniczy przekopujemy szpadlem na głębokości kilkunastu centymetrów. Kopanie tuż wokół roślin może uszkodzić korzenie, zatem w tych miejscach stosujemy nawożenie powierzchniowe, rozrzucając pod roślinami kompost lub torf. Pod krzewami i drzewami możemy umieścić nawet 15-centymetrową warstwę takiej ściółki.
W tunelach foliowych i inspektach siejemy nasiona aksamitki, astra chińskiego, cynii oraz lewkonii.
Rozsadę roślin jednorocznych można też przygotować w domu. Nasiona wysiewamy do skrzynek, doniczek lub choćby do kubeczków po jogurcie czy śmietanie, które umieszcza się w ciepłym i jasnym miejscu, np. na parapecie okiennym.
Jeżeli produkcję rozsady rozpocząłeś już w lutym, nie zapomnij o przepikowaniu siewek.
Dla wielu osób produkcja rozsady wydaje się zajęciem zbyt skomplikowanym. Jeżeli wolisz nasiona od razu siać do gruntu, w przypadku niektórych roślin możesz to zrobić już pod koniec marca. Gdy ziemia jest rozmarznięta i wystarczająco nagrzana, od razu na miejsce stałe możemy wysiewać m. in. groszek pachnący, mak polny, czarnuszkę, chaber cesarski.
Woda i mróz sprawiają, że górna warstwa gleby staje się w zimie zwarta. Aby umożliwić zdrowy wzrost roślinom cebulowym, taką glebę musimy lekko spulchnić. Robimy to ostrożnie, aby nie uszkodzić cebulek. Do tego typu czynności przydadzą się mini narzędzia, przeznaczone do delikatnej pielęgnacji roślin rabatowych.
Pod koniec marca nawozimy rośliny wcześnie rozpoczynające wegetację. Dzięki temu zaopatrzymy je w odpowiednią ilość składników pokarmowych koniecznych do prawidłowego wzrostu i rozwoju. Robimy to przez rozłożenie na grządkach kilkucentymetrowej warstwy kompostu, który posłuży także jako doskonała ściółka organiczna zabezpieczająca glebę przed wysychaniem i zaskorupieniem po obfitych opadach. Będzie ona także stanowić barierę przed kiełkowaniem nasion chwastów, oszczędzając nam w ten sposób dodatkowej pracy związanej z pieleniem. Jeśli nie mamy dość kompostu można zastosować obornik granulowany w ilości podanej na opakowaniu lub jeden z nawozów wieloskładnikowych w dawce 20g/m²
Kwiaty cebulowe, które już kwitną lub niedługo rozpoczną kwitnienie, należy zasilić saletrą amonową w ilości 10g/m² i ostrożnie wymieszać nawóz z wierzchnią warstwą gleby wokół roślin. Saletra amonowa to bardzo popularny nawóz azotowy. Możemy wybrać też inne nawozy bogate w azot, przeznaczone dla roślin rabatowych lub uniwersalne.
Jeśli pogoda ku temu sprzyja możemy już dzielić karpy liliowców, funkii, astrów krzaczastych, a także ostróżki, płomyki wiechowate, rudbekie i ogrodowe odmiany nawłoci. Podział jeszcze przed rozwojem liści sprzyja lepszemu przyjmowaniu się roślin na nowym miejscu oraz szybkiemu wznowieniu wzrostu.
Kwiaty w domu i na balkonie
Jeżeli jesienią przenieśliśmy z balkonu do zimnych pomieszczeń rośliny takie jak pelargonie czy fuksja, to teraz jest dobry moment aby po przezimowaniu poprzycinać im pędy. Dzięki temu ładnie się rozkrzewią. Zaczynamy też obficiej je podlewać i zasilamy nawozem wieloskładnikowym. Natomiast odcięte wierzchołki pędów możemy spróbować ukorzenić w wilgotnym piasku zmieszanym z torfem. Takim sadzonkom powinniśmy zapewnić dużo wilgoci i światła.
Doglądamy roślin, czy nie pojawiły się na nich szkodniki roślin doniczkowych, takie jak np. mszyce. Jeśli występują sporadycznie, możemy je usunąć ręcznie. Jeśli jednak jest ich sporo, użyjmy preparatu takiego jak Decis 2.5 EC czy Pirimor 500 WG. Zamiast środków chemicznych możemy też wybrać naturalny i bezpieczny dla ludzi preparat Agricolle, dostęnpny jako wygodny do użycia spray.
Do małych pojemników ustawionych na parapecie możemy wysiać kwiaty jednoroczne, m. in. aksamitki i pnącza jednoroczne, takie jak kobea, unbergia czy wilec. Jeżeli nasiona wysialiśmy już w lutym, to pod koniec marca trzeba siewki przepikować.
Gdy mamy pewność, że nie wystąpią już większe mrozy, możemy zdjąć okrycia z bylin i krzewów zimujących na balkonie.
Rozpoczynamy przesadzanie roślin doniczkowych, dzęki czemu nasze kwiaty będą mogły w dobrych warunkach rozpocząć kolejny sezon wzrostu.
Podczas przesadzania roślin dodajmy go gleby hydrożel. Zapobiegnie on utratom wody (można oszczędzić nawet 70% wody zużywanej do podlewania) i pozwoli zmniejszyć częstotliwość podlewania roślin. Dodatek hydrożelu zapobiegnie usychaniu roślin, gdy nie będziemy mogli ich podlewać regularnie (przyda się w okresie urlopowym).
Rośliny domowe możemy zacząć zraszać, częściej podlewać i nawozić. Dla większości z nich okres zimowego spoczynku dobiega końca.
Trawnik w marcu
Z trawnika zgrabiamy rozłożony jesienią obornik, kompost i stare liście.
Trawnik będzie teraz potrzebował tlenu z powietrza. Powinniśmy więc zacząć go intensywnie pielęgnować. Na początek usuwamy przez wygrabienie resztki zaschniętych źdźbeł oraz mech tworzące filc. Małe trawniki możemy nakłuwać widłami. Aby przewietrzyć trawniki o większych powierzchniach, warto zastosować specjalne urządzenia, takie jak nacinaki do darni lub aeratory.
W drugiej połowie marca (najlepiej w momencie zaobserwowania pierwszych symptomów wzrostu) trawnik zasilamy nawozem. Ponieważ zalecane jest zarówno nawożenie azotowe, potasowe, jak i fosforowe, najprościej będzie po prostu użyć nawóz wieloskładnikowy. Trawnik warto również zasilić w magnez i wapń, do czego doskonale nadaje się dolomit.